piątek, 28 kwietnia 2017

hybrydy, od czego zacząć

Hejka! Dzisiaj postanowiłam opowiedzieć parę słów o mim zamiłowaniu, którym jest maniciure hybrydowy.


Na początku, jakoś w październiku 2016 kupiłam sobie z siostrą zestaw startowy z Semilaca. Na zdjęciu to jest to białe pudełeczko. Zapłaciłam za to jakieś 200 zł. W środku miałam waciki, odtłuszczacz i aceton, bazę, top, jeden lakier, lampę, folijki do zdejmowania lakieru i zestaw pilniczków. Bardzo fajny zestaw, na początek idealny. wszystko co potrzebne dla początkujących. Jeśli też planujecie sprawić sobie hybrydy, to nie kupujecie wszystkiego na własną ręke, wyjdzie wam drożej jeszcze czegoś zapomnicie i wyjdzie przyps.

Żałuję natomiast, że starter set kupiłam sobie z Semilaca. Niedawno na 18 koleżanki, składałam się ze znajomymi na starter set z Neo Naila. Cena była podobna, bajerów w pudełku więcej, lampa wyglądała na porządniejszą. Moja z Semilaca ma beznadziejne wejście na kabel, który ciągle mi wyskakuje i lampa wyłącza się w połowie utwardzania czasem... Nie fajnie.

Jeśli planujecie kupić zestaw i chcecie zaoszczędzić kupując starter set z allegro jakiejś nieznanej firmy, nie róbcie tego... Wcisną Wam lampę, która utwardza 2 minuty najzwyklejszy lakier... Moja z Semi utwardzi nawet base extra (lakier do budowania płytki) w minute, więc bez jaj, żeby zwykły lakier utwardzać 2 minuty. Nie dajcie się skusić na to że w tym zestawie z allegro za cene starter setu z Semilca bądź Neo Naila dają Wam więcej lakierów. Lakiery te też mogą być wątpliwej jakości. Po utwardzeniu mogą się pojawiać bąble pod lakierem i wtedy maniciure jest do zrobienia na nowo. Jest to irytujące. Lepiej zainwestować raz, w mniej lakierów ale porządniejszych i potem faktycznie się cieszyć paznokciami przez 2-3 tygodnie.


Jeszcze ostatnia informacja na koniec, dla osób mających nadzieje na zapuszczenie paznokci poprzez hybrydy, bo niestety obgryzają paznokcie. Hybrydy to nie lakier który jest odporny na wszystko. Owszem, zapuścicie pod nimi paznokcie, ale tylko wtedy jak będziecie się faktycznie pilnować, żeby tych paznokci z hybrydami nie ruszać. Hybryda gwarantuje nam trwałość przez około 2-3 tygodnie. I mówiąc to mam na myśli, że lakier przez ten okres czasu nie ma prawa odprysnąć. Jednak hybryda nie jest na tyle potężna, aby można było ją nazwać odporną na wszelakie gryzienie i branie do ust przez osoby obgryzające. Przejechałam się na tym na własnej skórze i zniszczyłam sobie przez to paznokcie. Kika moich pierwszych dzieł zniszczyłam z własnej winy, bo przez takie natarczywe bawienie się palcami często zdarza się że lakier gdzieś się zadrze, pęknie itd. Potem ten lakier odłazi. Jednak należy pamiętać, że hybrydy zdejmuje się z pomocą acetonu. Zdzieranie hybrydy samemu niszczy paznokieć w dużym stopniu. Tak więcej hybryda może nas nauczyć nie obgryzania paznokci, bo po jakimś czasie walki samemu ze sobą, aby nie wziąć palca do ust, żeby nie zniszczyć maniciure, skutkuje właśnie oduczeniem obgryzania. :D


Dzisiaj to by było już wszystko. Gratuluje Wam, że dotrwaliście do końca, bo trochę się rozpisałam. W następnym poście chciałabym Wam pokazać kilka moich dzieł i po krótce opisać jak to zrobić. Zamierzam też pokazać kilka cudeniek do hybryd i powiedzieć Wam jak się spisują i czy warto w nie zainwestować. Bo już trochę mi się tego nazbierało. Ale to jeszcze następne posty. :)

Dobranoc <3